Twierdzi, że organizacja chrześcijańska to sekta, ale nie zna argumentów, które mogłyby poprzeć jej tezę. Jej fake news o odbieganiu Polski od europejskich standardów aborcyjnych zdemaskowany został przez Radosława Sikorskiego, w swojej książce obraża Policję i ministrów spraw wewnętrznych. Uważa, że w Polsce cały czas rządzi jedna grupa osób, ministra nazywa „skur***nem”. Ponadto działacz lewicy Margot twierdzi, że dopuściła się molestowania – o Klementynie Suchanow i jej manipulacjach.
Postacią, której działalności się przyglądamy jest Klementyna Suchanow – jedna z działaczek Strajku Kobiet, pisząca dla Agory (właściciela Gazety Wyborczej) oraz mediów skrajnie lewicowych. Od samego początku działalności, autorka buduje swoją karierę na prowokacjach i tematach wzbudzających olbrzymie kontrowersje wśród Polaków. Swoje działania Suchanow ogniskuje na jawnej walce z cywilizacją chrześcijańską. Dzisiaj rzucimy światło na manipulacje oraz fałszywe informacje, które rozpowszechnione zostały przez działaczkę.
Klementyna Suchanow od kilku lat zaangażowana jest w walkę z organizacjami chrześcijańskimi, wśród których znalazło się m.in. Stowarzyszenie im. ks. Piotra Skargi, które od wielu lat aktywnie wprowadza w życie idee chrześcijańskie, czego obrazem jest zaangażowane w organizację przeróżnych akcji społecznych i religijnych. Podczas słynnej niegdyś w mediach rozmowy Klementyny Suchanow z Radosławem Sikorskim (byłym Ministrem Spraw Zagranicznych w rządzie PO-PSL), autorka stwierdziła, że stowarzyszenie to jest organizacją sekciarską. Odpowiadając na pytania Radosława Sikorskiego, nie potrafiła podać jednak żadnego argumentu, który mógłby potwierdzić jej tezę.
Podobne rzucanie słów na wiatr przez Klementynę Suchanow nastąpiło w temacie aborcji. Suchanow twierdziła, że Polska odbiega od europejskich standardów w kwestii dostępności aborcji. Jako przykład podała referendum aborcyjne w Irlandii. Widać, że liczyła w tej kwestii na wsparcie Brukseli. Na te słowa również zareagował Radosław Sikorski prowadzący rozmowę. – Ja bym bardzo przestrzegał sympatyków lewicy przed powoływaniem się na Brukselę w tych sprawach – dodał.
Jawną manipulacją Klementyny Suchanow było również rozpowszechnianie fake newsa jakoby władza w Polsce była nieustannie skupiona w rękach tylko jednej opcji politycznej. W tym miejscu również interweniował Radosław Sikorski, który przypomniał, że rządzące obecnie Prawo i Sprawiedliwość, przed wyborami w 2015 r., również należało do opozycji. Twierdzenia rozpowszechnianie przez Klementynę Suchanow w wywiadzie były więc nieprawdziwe już u samych podstaw. Czy wynikało to z niewiedzy na temat funkcjonowania państwa? Możemy się tylko domyślać. Warto w tym miejscu zaznaczyć jednak, że w wywiadzie można byłoby spodziewać się pewnego rodzaju poparcia Suchanow przez Radosława Sikorskiego, który był przecież przez wiele lat ministrem rządu PO-PSL. Okazało się jednak, że twierdzenia działaczki przekroczyły taki poziom absurdu, że Sikorski musiał zareagować.
Magazynem fake newsów jest również książka autorstwa Suchanow, tytułująca się nomen omen „To jest wojna”, czyli identycznie jak hasło głoszone przez Strajk Kobiet, w którego organizację zamieszana jest również Suchanow. Czy jest to sprytny zabieg marketingowy? Tego nie wiemy.
W swojej książce autorka opisuje wiele sytuacji, co do których prawdziwości można byłoby mieć wiele wątpliwości, ponadto (co znamy również z wielu przykładów ze Strajku Kobiet) obraża w niej Policję, która pilnuje porządku podczas wszystkich zgromadzeń publicznych, twierdząc m.in., że polska Policja stała się policją polityczną, kierowaną przez kolejnych ministrów odpowiedzialnych za sprawy wewnętrzne. Ponadto każdemu z ministrów rządu PiS przypisała pewne cechy, które miałyby świadczyć o ich jakości w sprawowaniu funkcji. Według działaczki „Błaszczak – tępy agresor, Brudziński – cynik i cwaniak, Witek – postanowiła posprzątać, a Kamiński być groźnym”.
Książka nie jest oczywiście jedynym przykładem mowy nienawiści jaką posługuje się autorka. W odpowiedzi na jednego z twittów Ministra Joachima Brudzińskiego Suchanow dała znać o jakości swojej kultury osobistej, wyrażając się w sposób niezwykle wulgarny w kierunku ministra.
Podobne wypowiedzi Suchanow głosiła również w związku ze Strajkiem Kobiet. W wywiadzie opublikowanym w Gazecie Wyborczej twierdziła, że: „W połowie ruchy anarchistyczne stanowiły kobiety i robiły grube akcje, a w takim np. PPS-ie tylko 20-30 proc. to były kobiety. Tu niepodległość, Polska, ale jednocześnie patriarchat, a tu totalna wolność. Mogły nie tylko zajmować się prowadzeniem domu, ale też podkładać bomby. Stójkowi s*ali w gacie, a generał-gubernator nie wychodził z chaty. Całkiem jestem za tym”.
Najciekawszą informacją na temat Klementyny Suchanow była jednak ta udostępniona przez Margot. W swoim wpisie na Facebooku Margot twierdzi, że Suchanów dopuściła się molestowania. „Bardzo długo brakło mi odwagi, by zmierzyć się z myślą, że byłam molestowana. Pewnego dnia Klementyna szturmuje drzwi łazienki, w której akurat jestem. Proszę, by chwilę poczekała albo skorzystała z drugiej. Ta rozbawiona uderza w drzwi jeszcze parę razy i udaje złą. Nie bawi mnie to w ogóle, stanowczo oponuję, jednak Klementyna wchodzi mimo mojego sprzeciwu i od razu zaczyna się przy mnie rozbierać. Uciekam” – pisze. Ponadto twierdzi, że Suchanow nie nadaje się do występowania w mediach w roli ekspertki, ponieważ sama jest sprawczynią przemocy seksualnej.
Okazuje się, że autorytet Klementyny Suchanow nawet wśród działaczy skrajnej lewicy jest co najmniej rachityczny. Fake newsy i manipulacje Suchanow zostały bowiem ujawnione przez osoby kojarzone z lewą stroną sceny politycznej, co jest kwestią niezwykle interesującą. Sprawia to, że działania Suchanow można śmiało określić jako niewiarygodne, czego nie ukrywają również lewicowi działacze.
Michał Naszkiewicz
Źródła:
fot. screen shot – Czarny Kwadrat / YouTube