Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Z każdym kolejnym dniem wojny konsekwencje brutalnej, zbrojnej agresji stają się coraz większe. W ogromnej większości ponoszą je ci, którzy z toczącym się konfliktem nie mieli, nie mają i nie chcą mieć w żaden sposób nic wspólnego. Z konfliktem, który zabrał im dom, rodzinę, pracę, codzienność. A nierzadko także i życie. 
Coraz trudniejsza sytuacja humanitarna obywateli Ukrainy znajduje swoje odzwierciedlenie w nieustannie narastającej liczbie uchodźców, którzy przybywają na terytorium Polski. Pomimo wielkich trudności wiążących się z przyjęciem niemalże dwóch milionów osób na przestrzeni zaledwie czternastu dni, w naszym Państwie do tej pory nie powstał żaden obóz, w którym uchodźcy musieliby czekać na poprawę sytuacji na Ukrainie. Oznacza to, że ludzie ci zostali natychmiastowo zaproszeni do placówek opiekuńczych, centrów recepcyjnych oraz przede wszystkich do polskich domów, które z dnia na dzień stały się dla nich ostoją bezpieczeństwa. 
Aleksander Małachowski

Pomimo wielkiego, niewątpliwego sukcesu płynącego z faktu narodowej solidarności w niesieniu pomocy, w polskiej przestrzeni publicznej niemal od pierwszych dni operacji uchodźczej pojawiły się ostre głosy krytyki wymierzone w Kościół Katolicki.
Według wielu obserwatorów jak i uczestników polskiego życia publicznego, instytucja Kościoła nieodmiennie formułująca moralne zalecenia wobec społeczeństwa, „kolejny raz zawodzi swoją faktyczną postawą w godzinie próby, zamykając się w swoich pałacach i przybytkach”. Wystarczy zajrzeć do medium dowolnego rodzaju, by dostrzec ogromne wzburzenie, złość i niechęć wobec postawy Kościoła Katolickiego w sprawie uchodźców wojennych z Ukrainy:

Jak widać, oskarżenia o bierność kierowane wobec Kościoła Katolickiego w Polsce są realnym zjawiskiem widocznym gołym okiem w głównych kanałach informacyjnych. Powyższe komentarze są pierwszymi z brzegu przykładami jednoznacznie dowodzącymi, iż w opinii wielu polskich obywateli Kościół nie zachowuje się tak, jak wymagałaby tego jego własna nauka.

Przykład idzie z góry?

Jednak oddolne głosy niezadowolenia to nie jedyny odzew słyszalny w polskiej przestrzeni komunikacyjnej. Bez wątpienia jeszcze bardziej doniosła w swej wymowie i kolportażu jest krytyka formułowana przez główne ośrodki wiedzy, tj. media i osoby publiczne.
Jednoznaczną, generalną krytykę wobec instytucji Kościoła Katolickiego przeprowadził Newsweek w swoim ostatnim wydaniu. Chociaż trudno tu w zasadzie mówić o krytyce, gdyż opracowany artykuł i jego ofensywna natura niewiele wspólnego mają z konstruktywnym podejściem do sprawy, a zdecydowanie bardziej zdradzają negatywny stosunek tygodnika do Kościoła w ujęciu ogólnym:

Swoje stanowisko i niepochlebne sugestie wyraziła też posłanka do Parlamentu Europejskiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej Janina Ochojska. Wpis europarlamentarzystki wywołał gorącą dyskusję na temat rzeczywistych rozmiarów faktycznego zaangażowania Kościoła Katolickiego w akcję humanitarną:

Swoje przysłowiowe „trzy grosze” dorzuca też m.in portal bezprawnik.pl, który stwierdza, że „kościół wręcz ostentacyjnie odwraca się od ludzi i milczy”, czy „nie widać specjalnego zaangażowania kościoła w największy kryzys humanitarny od kilkudziesięciu lat. Parada osób LGBT+ wywołuje w polskich duchownych więcej emocji”.

Wobec tak jednoznacznej krytyki formułowanej przez zróżnicowane podmioty medialne, postanowiliśmy oddać głos faktom. Co mają nam one do powiedzenia w sprawie realnego zaangażowania Kościoła Katolickiego w ogólnospołeczną akcję humanitarną na rzecz ofiar wojny na Ukrainie?

Proces weryfikacji nabrzmiałych oskarżeń warto rozpocząć od rzucenia nieco światła na obecną działalność największej katolickiej organizacji charytatywnej, Caritas Polska. Ta duszpasterska instytucja (pomijając w tym momencie jej chroniczną aktywność operacyjną opiewającą na 50 milionów złotych w skali roku) prowadzi szeroko zakrojoną akcję pomocową na rzecz uchodźców wojennych z Ukrainy. Trudno wskazać jeden obszar, w którym Caritas prowadzi swoją działalność. Wolontariusze i pracownicy organizacji – lecz w sporej większości po prostu ludzie kościoła – księża, misjonarze i siostry zakonne, starają się być zaangażowani na każdym polu, które wymaga dobroczynnej interwencji. Mówią o tym poniższe statystyki, zamieszczone w stale aktualizowanym raporcie na stronie caritas.pl/ukraina. Do tej pory Caritas Polska zorganizowało:

  • 2 tys. miejsc dla sierot, kobiet i dzieci z niepełnosprawnościami różnego stopnia z Ukrainy
  • Specjalną akcję „Paczka dla Ukrainy”, której celem jest przekazanie podstawowych środków do życia – żywności, artykułów higienicznych, ubrań, urządzeń, baterii. (Na ten moment wysłanych zostało ponad 200 tyś. paczek)
  • Stałą pracę humanitarną na przejściach granicznych, m.in w Medyce, Tomaszowie Lubelskim, Krościenku, Korczowie i w samym Przemyślu. Wolontariusze zapewniają ciepły posiłek, konstruują namioty pierwszej pomocy, dystrybuują artykuły z ośrodków wojewódzkich oraz świadczą pomoc pielęgniarską i psychologiczną.
  • Regularne, masowe transporty humanitarne, m.in do Lwowa, skąd odbywa się dalsza dystrybucja.
  • 600 tyś. złotych przekazanych organizacjom partnerskim, tj. Caritas Ukraina i Caritas-SPES na bezpośrednią pomoc na miejscu.
  • Kilkanaście tysięcy noclegów w całym kraju
  • Darmowe dożywianie: nie tylko na przejściach granicznych i w punktach, lecz także w restauracjach, m.in w przemyskiej restauracji „Perła”, w której ciepły posiłek spożyło już ponad 60 tysięcy uchodźców.
  • Stałą zbiórkę finansową na rzecz ofiar wojny na Ukrainie.
  • Punkty pomocowe w diecezjalnych oddziałach Caritas: punkty pomocy doraźnej, namioty nadziei czy domy pielgrzyma, organizowane w specjalnym miejscu na Jasnej Górze.

Po dwóch tygodniach humanitarnej pracy, ręce wolontariuszy i pracowników Caritas Polska spakowały 150 ciężarówek, 5000 palet, 3 miliony kilogramów żywności, wody i środków higienicznych, opatrunków oraz ubrań. Wszystko to trafiło już do ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainie.

Szerzej o udziale Caritasu opowiada m.in dyrektor organizacji, ks. dr Marcin Iżycki:

Często słyszy się, że organizacja Caritas, ze względu na swój „na wpół uniwersalny”, humanitarny charakter, nie powinna być utożsamiana z działalnością Kościoła Katolickiego. Ciężko jednak zgodzić się z taką argumentacją. Rodowód jak i charakter organizacji jednoznacznie zawiera się w szerszej inicjatywie Kościoła instytucjonalnego na świecie. Samo Caritas jest Organizacją Pożytku Publicznego o kościelnej i cywilnej osobowości prawnej, działającą w oparciu o przepisy prawa kanonicznego oraz państwowego. Sam statut organizacji wprost mówi, że „celem Caritas jest kościelna posługa miłosierdzia w duchu społecznej nauki kościoła”.

Nie tylko Caritas

Warto odnotować aktywność humanitarną Kościoła Katolickiego również poprzez wskazanie jego innych inicjatyw. Często mają one charakter oddolny – realizują się w poszczególnych diecezjach za pomocą lokalnych wiernych oraz duszpasterstw, które angażują się w organizację pomocy:

  • W diecezji tarnowskiej siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr św. Józefa organizują pomoc żywieniową oraz noclegową.
  • Diecezji Ełckiej zostały uruchomione trzy ośrodki: w Augustowie, Ełku i Orzyszu, które zostały zgłoszone do wojewody. Placówki mogą pomieścić prawie 150 osób. 9 marca przebywało w nich 92 uchodźców wojennych
  • Klasztor w Staniątkach i Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek, które przyjęły pod swój dach 70 uchodźców
  • Parafie diecezji kaliskiej (domy parafialne) przyjęła do siebie 92 osoby oraz zorganizowały zbiórkę w drugą niedzielę Wielkiego Postu. Wynik zbiórki to ponad pół miliona złotych, które trafią do najbardziej potrzebujących uchodźców z Ukrainy.
  • Arcybiskupie Wyższe Seminarium Duchowne w Szczecinie przyjęło uchodźców z Charkowa. Są to głównie kobiety i dzieci. Docelowo przygotowanych zostało 30 miejsc, które oddano do dyspozycji Wojewody Zachodniopomorskiego.
  • Uchodźcy zamieszkali także w Błoniu koło Tarnowa, w budynkach należących do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.

Zdecydowanie warto wspomnieć również o niezwykłej inicjatywie organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie kierowana przez ks. Prof. Waldemara Cisło. W pierwszych dniach wojny PKWP przekazało kościołowi na Ukrainie milion euro w celu szerzenia akcji pomocowej na miejscu:

Jeszcze inne formy działalności, o których opowiadali goście niedzielnego programu „Między Ziemią a Niebem” w Telewizji Polskiej to:

  • Na Ukrainie pracuje łącznie ponad 380 polskich księży, braci i sióstr zakonnych.
  • Na Ukrainie działa też 20 księży pallotynów, którzy nie chcąc zdecydować się na powrót do Polski, niosą pomoc w miejscach najbardziej dotkniętych katastrofą humanitarną.
  • Siostry Franciszkanki Służebnice od Krzyża prowadzą schronienie dla ponad 40 osób – głównie matek z niewidomymi, ukraińskimi dziećmi.
  • Ojcowie Karmelici w Przemyślu goszczący w domach parafialnych i kościołach Ekwadorczyków – studentów z Ukrainy.
  • Siostry ze Zgromadzenia św. Michała Archanioła w Przemyślu służą niedaleko granicy w punktach gastronomicznych, pielęgniarskich czy opiekuńczych
  • Zakon Rycerzy Kolumba służący całodobowo w Tomaszowie Lubelskim
  • Siostry Felicjanki prowadzące darmowe przedszkole dla ukraińskich dzieci w Przemyślu
  • Zgromadzenie Ducha Świętego w Bydgoszczy: w domu misjonarzy zakonnych zamieszkało już 12 matek i 14 dzieci z Ukrainy.

Szerzej o najnowszej działalności Kościoła opowiada poniższy materiał:

https://vod.tvp.pl/video/miedzy-ziemia-a-niebem,13032022,58631193

Powyższe przykłady udowadniają, że bezrefleksyjna krytyka wysuwana pod adresem Kościoła Katolickiego w Polsce jest w pełni bezpodstawna. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że zaprezentowane przykłady nie wyczerpują całych znamion obecności Kościoła w bieżącym problemie. Jednak z uwagi na niezwykle dynamiczną sytuację, rozległość oddolnej inicjatywy i brak możliwości zlokalizowania wszystkich przejawów działalności humanitarnej Kościoła nie sposób sporządzić zamkniętego katalogu jego aktywności. Pomocny może okazać się jednak poniższy film. Ukazuje on w telegraficznym skrócie mnogość kierunków, w które zaangażowali się poszczególni przedstawiciele Kościoła Katolickiego w obliczu klęski humanitarnej naszych wschodnich sąsiadów:

Dobra postawa hierarchów

Nie inaczej ma się rzecz w przypadku biskupów polskiego Kościoła Katolickiego. Decyzją Konferencji Episkopatu Polski, druga niedziela Wielkiego Postu odbyła się pod hasłem „Wieczernik szkołą braterstwa misyjnego”. W całej Polsce odbyła się zbiórka do puszek na rzecz ofiar wojny na Ukrainie. Co więcej, w dniach 14 oraz 15 marca odbędzie się specjalne posiedzenie KEP w sprawie dalszych działań polskiego kościoła.

Jednak działanie to jest widoczne już dzisiaj. Wychodząc na przeciw licznym komentarzom publikujemy, jak wygląda obecne zaangażowanie liderów Kościoła w Polsce.

1. Abp. Józef Kupny, Metropolita Wrocławski, udostępnił w całości hotel im. Jana Pawła II na wrocławskim Ostrowie Tumskim na rzecz potrzebującym uchodźcom z Ukrainy. Na ten moment placówkę zamieszkało już ponad 100 osób. Abp. Kupny powiedział:

„Zrobię wszystko, żeby zapewnić wam pracę i dobre warunki życia. Jesteście mi bardzo bliscy. Podziwiam was. Ja wiem, że tutaj nigdy nie będzie jak u siebie w domu, ale chcemy wam dać namiastkę tego domu. Uśmiechajcie się i bądźcie z nami tutaj choć trochę szczęśliwi„.

Ukraińscy goście, oprócz dachu nad głową, mają także zapewnione wyżywienie, opiekę psychologa oraz lekarza.

2. Abp. Marek Jędraszewski, Metropolita Krakowski, przyjął uchodźców z Ukrainy w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich – poinformowało Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej. To jeden z budynków należących do archidiecezji, w którym zamieszkali uchodźcy. Łącznie na plebaniach, w domach pielgrzyma, w zakonach i w budynkach należących do parafii przebywa kilkanaście tysięcy Ukraińców.

3. Biskup Tarnowski Andrzej Jeż zdecydował się przyjąć pod własny dach dwie duże rodziny z Iwano-Frankiwska oraz z Żytomierza. Obecnie w jego domu przebywa 7 osób.

4. Biskup Wiesław Szlachetka, przewodniczący Komisji Charytatywnej KEP zaprosił uchodźców do sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku-Matemblewie. „Czujcie się tutaj, jak w domu. Cały czas modlimy się o szybkie zakończenie wojny, a także o nawrócenie dla tych, którzy tę wojnę wywołali” – powiedział bp. Szlachetka.

5. Biskup Krzysztof Zadarko, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. migracji otworzył koszalińskie seminarium oraz dom rekolekcyjny dla uchodźców. Obecnie przebywa w nich kilkadziesiąt osób.

Co ciekawe, przywoływana wyżej europosłanka, Janina Ochojska, prawdopodobnie pod wpływem napływających zewsząd informacji o walnym zaangażowaniu Kościoła Katolickiego w akcje humanitarną, postanowiła nieco zrewidować swoją optykę:

W oparciu o wyżej przytoczone przykłady, jednoznacznie dementujemy:

Kościół Katolicki w Polsce jest instytucją autentycznie i szeroko zaangażowaną w niesienie pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy. Formy zarówno tej pomocy jak i aktywności struktur i organizacji Kościelnych są mocno zróżnicowane – obejmują jednak spory obszar potrzeb obywateli Ukrainy.

Źródła:

  1. https://www.faktykaliskie.info/artykul/41768,kosciol-pomaga-uchodzcom-diecezja-publikuje-liste-swoich-dzialan
  2. https://stacja7.pl/z-kraju/uczynki-milosierdzia-w-praktyce-jak-kosciol-pomaga-uchodzcom/
  3. https://www.newsweek.pl/opinie/wojna-na-ukrainie-co-robi-polski-kosciol-aby-pomoc-uchodzcom/j7q42wd?tpcc=fb_newsweek&utm_campaign=post&utm_content=ff90e74e-2b59-4762-b089-c1a198e2b60f&utm_medium=social&utm_source=fb_newsweek&fbclid=IwAR1wXBggi09gksq79TSskqkWzajofFY2sLRGfexPE1K60FDKJdKqSb071_s
  4. https://bezprawnik.pl/kosciol-a-wojna-w-ukrainie/
  5. https://www.se.pl/krakow/uchodzcy-zamieszkali-w-palacu-arcybiskupow-wspanialy-gest-abp-jedraszewskiego-zdjecia-aa-iiKe-4fEx-eufG.html?format=amp
  6. https://wroclaw.gosc.pl/doc/7402636.Abp-Jozef-Kupny-udostepnil-hotel-im-Jana-Pawla-II-uchodzcom
  7. https://wpolityce.pl/kosciol/588217-tak-kosciol-pomaga-ukrainie-milion-euro-od-pkwp
  8. https://vod.tvp.pl/video/miedzy-ziemia-a-niebem,13032022,58631193
  9. https://caritas.pl/blog/2022/03/01/caritas-polskie-serca-bija-dla-ukrainy/
  10. https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-janina-ochojska-kosciol-jest-bardzo-zaangazowany-i-warto-o-t,nId,5892208