W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie sugerujące, że jedna z protestujących kobiet została zepchnięta ze schodów przez obrońców Kościoła. Jak się jednak okazuje, wystarczy obejrzeć całe nagranie, by łatwo przekonać się, że kobieta nie została zepchnięta, lecz sprowadzona. Dalej poruszała się swobodnie i samodzielnie, nic też nie wskazywało na odniesienie jakichkolwiek obrażeń.
W ostatnich dniach przez całą Polskę przewija się fala protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. przesłanki eugenicznej aborcji. Uczestnicy protestów za cel ataku obrali sobie m.in. Kościół. Doszło do licznych aktów wandalizmu, polegających bądź na przerywaniu nabożeństw, bądź na niszczeniu elewacji świątyń wulgarnymi napisami. Wiele osób stanęło w obronie Kościołów, tworząc grupy zabezpieczające świątynię przed tego typu atakami. Działania obrońców polegają przede wszystkim na modlitwie oraz zabezpieczaniu terenów wokół świątyń, nie są natomiast zorientowane, na poszukiwanie siłowej konfrontacji z protestującymi. Mimo to niektórzy z obrońców zostali przez protestujących poszkodowani, np. przez ugodzenie szklaną butelką w głowę.
Po jednej z akcji protestacyjnych przeciwko orzeczeniu TK, w sieci pojawił się wpis o następującej treści: „Narodowcy chroniący Kościół w Warszawie zepchnęli tę kobietę ze schodów. Policja biernie się przyglądała i nie zareagowała.” Do sieci trafiły zdjęcia tej samej kobiety leżącej na ziemi, opatrzone informacją, że została zepchnięta ze chodów przy bierności Policji, a następnie zabrana przez karetkę. Na nagraniach tych przedstawia się albo chwilę sprowadzenia i następnie moment, kiedy kobieta leży już na ziemi, albo sprowadzenie i wejście kobiety do karetki. Pomijane jest natomiast to, co działo się w międzyczasie.
Sytuacja miała mieć miejsce przed wejściem do Kościoła Św. Krzyża w Warszawie. Przebieg zdarzenia zarejestrowały kamery. Nagrania pokazują jednak wyraźnie, że nikt kobiety ze schodów nie zepchnął ani nie zrzucił.
Protestująca kobieta została sprowadzona ze schodów przed Kościołem przez mężczyzn, którzy próbowali nie dopuścić protestujących do wejścia do Świątyni. Kobieta szamotała się i krzyczała. Wprawdzie mężczyźni szybko i zdecydowanie sprowadzili kobietę ze schodów, nie może być jednak mowy o żadnym, zrzuceniu czy zepchnięciu, w wyniku którego protestująca doznałaby obrażeń ciała.
Także na nagraniu, udostępnionym przez Media Narodowe widać, że po sprowadzeniu kobiety ze schodów, przemieszcza się ona dalej swobodnie, o własnych siłach, w kierunku protestujących.
Jasno widać zatem, że nagranie zostało zmanipulowane poprzez wycięcie fragmentu z szerszego kontekstu, a obejrzenie całości usuwa wątpliwości co do zepchnięcia kobiety ze schodów.
Jak widać agresywne akcje, których forma wyraźnie wskazuje, kto jest agresorem a kto ofiarą, co zresztą jednoznacznie wynika z odwetowego charakteru protestów, chętnie przyjmują płaszczyk wygodnej medialnie roli ofiar, posługując się różnorodną manipulacją.
Źródła:
https://twitter.com/LewitujacyUmysl/status/1320392617121746944/photo/1
https://twitter.com/LewitujacyUmysl/status/1320392617121746944
https://www.youtube.com/watch?v=2YcmFCtWojA&feature=youtu.be&t=5631
https://www.youtube.com/watch?v=oCOu4VFfBeU
Fot: WawaLove Facebook