Manipulacje w sprawie maseczek
Na początku kwietnia Portal dla Każdego opublikował artykuł, w którym przekonuje, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie rekomenduje noszenia maseczek. Artykuł został podparty wypowiedzią dr Michaela Ryana, pełniącego funkcję dyrektora wykonawczego w programie sytuacji kryzysowych w dziedzinie zdrowia realizowanym przez Światową Organizację Zdrowia. Słowa przypisywane dr. Michaleowi Ryanowi są prawdziwe, jednak zostały wypowiedziane w zupełnie innym kontekście, który zmienia ich znaczenie.
Cała wypowiedź dra Michaela Ryana wygląda następująco:
„WHO, ogólnie rzecz biorąc, zaleca noszenie maseczek, aby osoby poruszające się w przestrzeni publicznej nie transmitowały wirusa na innych ludzi. Ogólnie nie rekomendujemy noszenia maseczek w miejscach publicznych osobom, których stan zdrowia jest dobry, ponieważ do tej pory nie zauważaliśmy, aby miało to wymierne korzyści. Dostrzegamy korzyści w sferze psychologicznej czy społecznej, wykształcają się normy społeczne, których nie krytykujemy. Ale nie istnieją konkretne dowody na to, że noszenie maseczek przez większość społeczeństwa przynosi wymierne korzyści. Istnieją za to dowody, które sugerują coś innego – w przypadkach nieprawidłowego noszenia czy dopasowania maseczki. (…)”.
I została wypowiedziana w trakcie briefingu prasowego odbywającego się w Genewie 31 marca 2020 roku, a więc ponad rok temu. Gdy epidemia koronawirusa dopiero się rozwijała, narodowe systemu ochrony zdrowia nie były gotowe na taki obrót zdarzeń, maseczek brakowało dla samych lekarzy, a wirus nie był do końca zbadany. Warto przypomnieć, że podobne komunikaty dotyczące nienoszenia maseczek przez osoby niezakażone były przekazywane przez decydentów politycznych różnych państw zachodnich, w tym między innymi przez Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Artykuł Portalu Dla Każdego został opublikowany na początku kwietnia i powołując się na te zeszłoroczne, nieaktualne twierdzenia argumentuje, że Światowa Organizacja Zdrowia zachęca do nienoszenia maseczek.
Dr Michael Ryan wytłumaczył się ze swoich słów i poinformował o aktualnych rekomendacjach w sprawie noszenia maseczek. Do aktualizacji wytycznych doszło jeszcze na początku czerwca ubiegłego roku, a więc około dwa miesiące po niefortunnych, przytoczonych wyżej słowach.
„WHO zaktualizowała swoje wytyczne i doradza, że aby skutecznie zapobiegać transmisji COVID-19 w strefie publicznej, rządy powinny zachęcać ogół społeczeństwa do noszenia masek w określonych sytuacjach i miejscach w ramach kompleksowego podejścia do tłumienia transmisji SARS-CoV-2”.
Najnowsze wytyczne WHO będące wynikiem kolejnych badań oraz analiz zostały opublikowane na początku grudnia ubiegłego roku:
„WHO zaleca, aby społeczeństwo nosiło maseczki niemedyczne w strefach zamkniętych (np. sklepy, miejsca pracy, szkoły) lub w przestrzeniach otwartych, gdzie nie da się zachować co najmniej 1 metra odstępu.
· w przestrzeni zamkniętej, jeśli nie można zapewnić odpowiedniej wentylacji pomieszczenia, WHO zaleca noszenie maseczek niemedycznych, niezależnie od tego, czy można zachować co najmniej 1 metr odstępu;
· ludzie z grupy wysokiego ryzyka (…) powinni nosić maski medyczne, kiedy nie można zachować co najmniej 1 metra odstępu.
Potencjalne korzyści z noszenia maseczek przez osoby zdrowe w przestrzeni publicznej to:
· ograniczenie roznoszenia się wydychanych kropelek zawierających zakaźne cząsteczki wirusa, w tym pochodzące od osób zakażonych, u których jeszcze nie pojawiły się objawy choroby;
· ograniczenie potencjalnej stygmatyzacji oraz zwiększenie akceptacji społecznej noszenia maseczek (…);
· wytworzenie poczucia w społeczeństwie, że może mieć swoją rolę zatrzymaniu transmisji wirusa;
· zachęcanie do innych zachowań mających ograniczać rozprzestrzenianie się wirusa, takich jak: higiena rąk, niedotykanie oczu, nosa i ust;
· zapobieganie rozprzestrzeniania się innych chorób układu oddechowego, takich jak gruźlica i grypa oraz zmniejszenie ich występowania w trakcie pandemii.”
Źródła: