Codziennie czuje się dosłownie „gwałcona zalewem kłamstw i bzdur, które produkują władza i jej pupile: TVP, Kościół, Ordo Iuris, Rydzyk”, „Ordo Iuris wprowadzi nas w odmęty średniowiecznej ciemnoty”, a Małgorzata Kidawa-Błońska w polityce „trafiła na epokę kamienia łupanego”, oraz mężczyźni u władzy to „nieukojone narcyzy”, których „samczych rozgrywek” nie chce już oglądać – czyli mity głoszone przez prof. Magdalenę Środę.
W magazynie redakcji Gazety Wyborczej – Wysokie Obcasy – pojawił się wywiad z prof. Magdaleną Środą (pracownikiem naukowo-dydaktycznym Uniwersytetu Warszawskiego, znaną z kontrowersyjnych poglądów, angażującą się politycznie feministką, znaną m.in. z twierdzenia wypowiedzianego w TOK FM jakoby wyborcy PiS mieli „za duże albo za małe ciałko migdałowate w mózgu”). Tym razem wywiad również dotyczył polityki i zawieram równie egzotyczne opinie.
Ordo Iuris i „odmęty średniowiecza”
– Kobiety muszą iść do polityki, inaczej Ordo Iuris wprowadzi nas w odmęty średniowiecznej ciemnoty – mówi w wywiadzie dla Wysokich Obcasów Magdalena Środa.
Profesor Środa wpisuje się tym twierdzeniem w lewicową medialną narrację, którą próbuje udowodnić się Polakom za wszelką cenę, że organizacje kierujące się tradycją, wiarą i poszanowaniem praw człowieka, chcą cofnąć społeczeństwo z powrotem do średniowiecza. Warto zauważyć, że strach działaczy lewicowych skupia się przede wszystkim na kwestii wiary, której niejednokrotnie bronią organizacje takie jak Instytut Ordo Iuris. Obserwując medialne komunikaty pisane – można byłoby powiedzieć – jednym głosem, przez redakcje takie jak Gazeta Wyborcza czy OKO.press, zauważyć można, że nie ma nic straszniejszego dla środowisk lewicowych, niż osoby kierujące się wiarą. Ze względu na swoje poszanowanie do kultury i tradycji, życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, szacunku do kraju, do drugiego człowieka – jego godności oraz wielu innych, stają w całkowitej sprzeczności do zezwierzęconego obrazu człowieka, kreowanego przez skrajne środowiska lewicowe. Tam szacunek do drugiego człowieka nie raz przysłaniany jest przez kwestię własnych, nie raz całkowicie niemoralnych rządz i potrzeb, a pod płaszczykiem obrony praw mniejszości realizuje się inne interesy i prowadzi ukrytą wojnę z chrześcijaństwem.
Co bardzo interesujące, prof. Środa nie wspomina jednak, że widziany przez nią w ciemnych barwach Instytut Ordo Iuris, w ramach swoich działań statutowych zajmuje się przede wszystkim ochroną praw człowieka, a o działaniu Instytutu w tej kwestii często informują media krajowe i międzynarodowe. Ponadto warto zauważyć, że Instytut prowadząc sprawy kieruje się poszanowaniem wszystkich praw obywatelskich i praw człowieka, również tych dot. wolności sumienia i wolności religii (wyznania) i nie traktuje ich wybiórczo, co jest cechą lewicowej „wersji” obrony praw człowieka.
„Prymitywny model polityki”, czyli o mężczyznach w polityce według prof. Środy
„Tusk czy Schetyna? Miller czy Kwaśniewski? Kto górą, kto będzie sprytniejszy, kogo szybciej kupią media. W tym modelu kobiety rzeczywiście się nie mieszczą, czego dowodem była Małgorzata Kidawa-Błońska. Trafiła nie tyle na szklany sufit, co na epokę kamienia łupanego, dlatego właśnie wszyscy tak się dziwili jej kulturze osobistej.” – twierdzi Magdalena Środa.
Zdaje się, że prof. Środa w kwestii kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej całkowicie zapomniała o różnych innych powodach, dla których nie udało jej się zdobyć odpowiedniego poziomu poparcia, co skutkowało zmianą kandydata w wyborach prezydenckich. Kandydaturę tę cechowała przede wszystkim znana wielu internautom ogromna liczba wpadek i błędów, dzięki której kandydatka Platformy Obywatelskiej zasłużyła sobie nawet na ich internetowe kompilacje, których w różnych serwisach nie brakuje. Spowodowało to również szybką wymianę kandydatki na kogoś bardziej medialnego i mniej – chciałoby się powiedzieć – „memicznego”.
„Spójrz na kraje, w których rządzą kobiety, jak dobrze radzą sobie z pandemią, ze sprawami socjalnymi, jak inną postać przybiera tam polityka. Kobiety opierają swoją działalność na współpracy, trosce o dobro wspólne, mają znacznie mniejszy poziom narcyzmu, egoizmu, potrzeby konkurowania o przywództwo. Będziemy na Kongresie debatować o tym, czym zastąpić stary patriarchalny paradygmat. Bo zastąpić go czymś trzeba: jak długo jeszcze mam oglądać samcze rozgrywki między nieukojonymi narcyzami…” – stwierdza prof. Środa.
Bardzo ciekawy jest tutaj niespostrzeżony (lub celowy, kto wie?) błąd w rozumowaniu, polegający na oparciu się jako na pewnym, stwierdzeniu, że kobiety opierają działalność np. na mniejszym poziomie konkurowania o przywództwo. Warto zastanowić się, czy faktycznie cechuje to kobiety, które dążyły do znalezienia się na szczytach władzy? Zdecydowanie nie. Zdaje się, że w żadnym kraju, który miała na myśli prof. Środa, kobiety nie są przymuszane do pełnienia takich funkcji, więc aby zdobyć taką możliwość muszą ją wywalczyć poprzez odpowiednio silne konkurowanie o przywództwo, podobnie jak mężczyźni. Podobna sytuacja ma miejsce w wypadku spraw socjalnych, troski o dobro wspólne i innych wymienionych. Stwierdzenie Magdaleny Środy, jakoby kobiety opierały (w przeciwieństwie do mężczyzn) swoje działania na takich cechach jest umniejszaniem mężczyznom, których przecież również charakteryzować mogą takie cechy. Warto byłoby zapytać, gdzie tutaj tolerancja i poszanowanie drugiego człowieka? Warto przypomnieć, że dyskryminacja może mieć miejsce bez względu na płeć.
Kwestią niezwykle interesującą jest również propozycja zmiany rzekomego patriarchalnego paradygmatu. Jakie plany w tej kwestii ma prof. Środa? – na tym możemy się jedynie zastanawiać. Na gruncie zwykłej ludzkiej logiki należałoby jednak rozważyć, że jeżeli taki paradygmat faktycznie by istniał, to na jaki powinien być zmieniony? Na paradygmat matriarchalny? Czy wtedy według prof. Środy dotrzemy do społecznej równości i sprawiedliwości? Jak już wspominałem wyżej, kwestia „szacunku”, „tolerancji” i innych tego typu, jest w „lewicowym wydaniu” bardzo stronnicza.
Kościół, TVP, Ordo Iuris i o. Rydzyk, czyli o gwałcie przez uszy…
„Codziennie czuję się dosłownie gwałcona zalewem kłamstw i bzdur, które produkują władza i jej pupile: TVP, Kościół, Ordo Iuris, Rydzyk. Ta przemoc jest wymierzona w słabych, dyskryminowanych. Czy mniejszości LGBT mają pokornie dać się niszczyć i dostojnie przegrywać z omnipotentną władzą? Czy kobiety mają cicho znosić dyskryminację i systematyczne odbieranie im praw do bezpieczeństwa, integralności cielesnej, autonomii? Przed ruchem kobiecym stoi pytanie, jakie nowe metody przyjąć, żeby być skutecznym” – skarży się Magdalena Środa w wywiadzie dla Wysokich Obcasów.
Według Magdaleny Środy treści publikowane i transmitowane przez TVP, nadawane przez media o. Tadeusza Rydzyka oraz Kościół i Fundację Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris to „kłamstwa i bzdury”. Warto zauważyć jednak, że to właśnie wobec prof. Magdaleny Środy toczyło się postępowanie przed sądem ze względu na popełnione naruszenie dóbr osobistych Telewizji Polskiej. Sprawa dot. programu „Misja Specjalna”, który to prof. Środa nazwała publicznie „programem ubeckim”. Finalnie musiała przeprosić twórców programu za swoje oszczerstwa. Zdaje się, że i tym razem mamy do czynienia z podobną sytuacją, gdzie za pomocą słów wypowiedzianych w mediach głównego nurtu, próbuje się oddziaływać destrukcyjnie na dobre imię mediów i organizacji reprezentujących odmienne poglądy.
W kwestii działaczy lewicowych warto w tym miejscu wspomnieć również o działaniach Barta Staszewskiego, za którego przyczyną zagranica uważa, że w Polsce osoby „spod znaku tęczy” są prześladowane. Tworzenie tego typu fake newsów powoduje wielkie straty i kreuje fałszywy wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. Nie bez powodu do działań tych odniósł się Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, który uznał, że nawet stwierdzenie „fake news” nie jest w tym wypadku wystarczające. Lewicowi działacze, pod wpływem swojej ideologii i rozsiewanych przez siebie samych fałszywych komunikatów, całkowicie pogubili się już w swoim własnym ogródku i zaczynają coraz mocniej walczyć z Polską, czyli ze samymi sobą.
Przykre jest to, że tym razem prof. Magdalena Środa używa do opisania swojej w jakiś sposób tragicznej – w jej mniemaniu – sytuacji, porównania do gwałtu, czyli ogromnej ludzkiej tragedii, która dotyka zarówno kobiety jak i mężczyzn. Czy jest to przejaw współczucia i jakiegokolwiek szacunku do osób dotkniętych tą tragedią? Warto byłoby się nad tym faktem głęboko zastanowić. Wiemy, że tego typu stwierdzenie użyte zostało z pewnością w celu zwiększenia medialnego potencjału swojej wypowiedzi. Takie rzeczy, mimo że tragiczne, są przecież dla opinii publicznej bardzo interesujące. Czy etyczne jest jednak (w szczególności będąc wykształconym etykiem, jak prof. Środa) formułowanie tego typu stwierdzeń? Czy współczucie i szacunek do drugiego człowieka idą w cień w momencie kreowania swoich wypowiedzi medialnych?
Warto byłoby również zapytać, czy prawdą jest, że mniejszości LBGT są niszczone przez władze, jak twierdzi prof. Środa? Zdecydowanie nie. Mniejszości natomiast (których przecież w Polsce nikt nie kara, nie są wobec takich osób stosowane również żadnego rodzaju ograniczenia), uzurpują sobie prawo do specjalnego traktowania.
Im dogłębniej analizujemy wypowiedź prof. Środy, tym ciekawszy zdaje się być argument dot. „dyskryminacji i systematycznego odbierania (…) praw do bezpieczeństwa, integralności cielesnej i autonomii” kobietom. Na przestrzeni ostatnich kilku lat nie wprowadzono żadnych przepisów, które odbierałyby kobietom którekolwiek z tych praw. Ponadto obowiązkowo należy zanotować, że następuje tendencja całkowicie odwrotna.
Ze względu na wiele sprzecznych informacji odnajdywanych na co dzień w mediach, czasem naprawdę ciężko jest rozeznać się w prawdzie. Zdecydowanie, nie powinniśmy jej jednak szukać u osób, które znane są z „zakrzywiania rzeczywistości” i tworzenia własnej, alternatywnej historii, w której dzięki odpowiednim ubarwieniom mogą znaleźć potwierdzenie dla każdej, nawet najbardziej absurdalnej tezy.
Michał Naszkiewicz
Źródła:
https://www.newsweek.pl/polska/sroda-przegrala-proces-za-ubecka-misje-specjalna/serh1vf
https://dorzeczy.pl/kraj/155046/sroda-codziennie-czuje-sie-doslownie-gwalcona-zalewem-bzdur.html