Wprowadzenie w Polsce nowych obostrzeń mających na celu walkę z koronawirusem spotkało się z wielkim niezadowoleniem społeczności. Godzinowe zakazy przemieszczania się nazwane zostały „godzinami policyjnymi”, a sytuację porównano ze „stanem wojennym”. Jak sytuacja wygląda w innych krajach Europy? Czy do nich również dotarł polski „stan wojenny”?
Dla wielu Polaków ogromnym zaskoczeniem była informacja przekazana mediom podczas jednej z rządowych konferencji prasowych. W Polsce miały zostać ustanowione godziny, w których przemieszczanie się (poza pewnymi wyjątkami) miało zostać zakazane. Nie trzeba było długo czekać, żeby móc zobaczyć pierwsze porównania do „zamierzchłych czasów”, czy „stanu wojennego”. Wprowadzone ograniczenia miały przecież, w pojęciu niezadowolonych, być jeszcze gorsze niż te podczas stanu wojennego.
Czy „godzinę policyjną” i inne podobne obostrzenia wprowadzono tylko w Polsce? Nie. Przykładem kraju, w którym w okresie świątecznym również obowiązuje „godzina policyjna” jest Belgia, gdzie siedzibę swoją ma Rada Europy, której przewodniczącym (w latach 2014-2019) był Donald Tusk. Podobne obostrzenia wprowadziły również: Portugalia, Czechy, Austria, Francja, Hiszpania, Grecja oraz Włochy.
Polskie obostrzenia nie są ponadto najostrzejszymi. W Portugalii zakaz przemieszczania się będzie funkcjonował w godzinach 13:00 – 5:00 od 1 do 3 stycznia.
Gdzie jest podobnie? Między innymi w Hiszpanii, która również wprowadziła ograniczenia w przemieszczeniu się w godzinach 23:00-6:00. W mediach pojawiły się jednak informacje, że obostrzenia hiszpańskie mogą obowiązywać nawet przez pół roku!
W obliczu nieprawdopodobnych porównań – obostrzeń mających na celu walkę z pandemią – ze stanem wojennym, chciałoby się trochę żartobliwie zapytać niezadowolonych: czy polski „nowy stan wojenny” sięgnął również wyżej wymienionych państw Europy?
Michał Naszkiewicz
Źródła:
https://www.o2.pl/informacje/godzina-policyjna-w-europie-polske-tez-to-czeka-6569536968317632a
fot. Pexels.com