Ordo Iuris to fundacja na rzecz kultury prawnej, jeden z największych polskich prawniczych think tanków i prężnie rozwijający się zespół ekspertów z zakresu nauk prawnych, udzielający wsparcia pro bono tym obywatelom, którzy nie posiadają środków na opłacenie porad prawnych. Ma oczywiście swoich sympatyków, jak i krytyków. Pojawiają się jednak na jej temat informacje fałszywe. Jedną z nich jest to, jakoby Ordo Iuris było członkiem globalnej sekty i miało powiązania z Kremlem. Te doniesienia osobiście dementuje konto OI na facebooku.
Posądzanie Instytutu na rzecz kultury prawnej o „rosyjskie powiązania” lub związki z Kremlem jest powodowane prawicowym profilem działalności fundacji. Konserwatyzm i – jak to nazywają pewne kręgi – fundamentalizm nie są pozytywnie odbierane przez środowiska lewicowe. Warto jednak mieć na uwadze, że Instytut działa w pełni legalnie, w oparciu o akty prawa stanowionego, etykę adwokacką i kulturę prawną.
Owe zarzuty związane z Rosją powracają raz po raz co parę miesięcy. W ostatnim czasie również pojawiły się takie spekulacje na łamach gazety wyborczej. Instytut jednak osobiście zareagował, umieszczając na swoim koncie na facebooku. Dementuje w nim trzy fałszywe spekulacje i stwierdza:
- Ordo Iuris nie jest częścią globalnej sekty TFP.
- Kuria krakowska nie odcięła się od działalności liderów Ordo Iuris.
- Fundacja nie jest związana z Rosją
Podsumowując, wpis gazety wyborczej na temat powiązań OI z Rosją mogą manipulować czytelnikiem, ponieważ nie przystaje do rzeczywistości.
Źródła:
https://wyborcza.pl/0,128956.html?autor=Tomasz+Pi%B1tek&str=2_12543298