Promocja wróżbiarstwa, krytyka Kościoła oparta na fragmentarycznych informacjach, były redaktor naczelny proszący o dedykację Nergala, czy słowna manipulacja zarzucająca wicepremierowi Glińskiemu traktowanie getta jako wyrazu miłości to niektóre działania nominalnie katolickiego Tygodnika Powszechnego. Już w 2016 r. ks. Isakowicz-Zaleski wyraził nadzieję, że czasopismo przestanie wreszcie określać się katolickim i wyprowadzi z budynków archidiecezji. Oto kilka powodów uzasadniających to życzenie.
Przejawy manipulacji widać już w pewnej publikacji o charakterze politycznym. Sytuacja dotyczy tekstu komentującego pomysł wicepremiera Glińskiego na stworzenie Muzeum Getta Warszawskiego. „Być może jakimś pomysłem na kłopoty, jakie stwarza rządzącym Muzeum POLIN, może być nowo tworzona placówka- Muzeum Getta Warszawskiego, o której wicepremier Piotr Gliński powiedział, że ma być >>muzeum 800 lat miłości pomiędzy dwoma narodami<<. Getto jako symbol miłości między narodami to dopiero koncepcja warta grantu”- można przeczytać na łamach Tygodnika. Już z powyższych słów interpretacji dokonanej przez Tygodnik wyraźnie widać, że słowa wicepremiera zostały zmanipulowane i przekształcone tak, by pasowały do sformułowanego zarzutu.
Wicepremier odniósł się do tych słów na Twitterze, podkreślając, że przedstawienie jego wypowiedzi w takim kontekście, z którego wynika, jakoby getto miało być symbolem miłości to zwykłe pomówienie. Wskazał, że symbolem takiej miłości może być muzeum nie getto.
Tygodnik Powszechny, mimo iż deklaruje się jako pismo katolickie, niejednokrotnie prezentował poglądy nieakceptowalne z punktu widzenia katolickiej etyki. Internautów zaskoczył np. fakt, iż pismo, które od lat funkcjonuje w opinii części Polaków jako katolickie, pisze o astrologii i tarocie. Gazeta promuje bowiem jeden ze swoich tekstów rozmową z kobietą, która na podstawie wróżenia i obserwacji gwiazd miała przewidzieć już w styczniu globalne problemy związane z pandemią.
Takie działanie wskazuje na dość luźne podejście do nominalnych podstaw ideowych swojego funkcjonowania.
Kontrowersje może budzić także sytuacja z 2012 r. kiedy to w drodze na Targi Książki w Krakowie Nergal spotkał ks. Bonieckiego – byłego redaktora naczelnego Tygodnika. Nergal sprezentował ks. Bonieckiemu swoją książkę „Spowiedź heretyka”. Ks. Boniecki poprosił go wówczas o dedykację.
Inną manipulacyjną sytuacją jest np. opublikowany w Tygodniku wywiad z psychologiem Michałem Bilewiczem. Rozmówca atakuje w nim Kościół w Polsce oraz niektórych hierarchów za słowa krytyki pod adresem LGBT. Stwierdza także, iż w papieskich encyklikach niewiele mówiło się o seksualności oraz wzywa do napisania takiej encykliki reprezentującej jednoznaczne stanowisko Kościoła w tym przedmiocie. Całkowicie pomija przy tym Encyklikę Humane Vitae Pawła VI czy też zbiór katechez Jana Pawła II zatytułowany „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”, w którym przedstawiona została chrześcijańska wizja miłości i seksualności.
Przykładem manipulacji informacyjnej dokonanej pod auspicjami Tygodnika jest sytuacja z 2017 r. O. Adam Szustak, opublikował film, w którym przedstawił zarówno katolicki, jak i naukowy pogląd na temat homoseksualizmu i jego szkodliwości. W odpowiedzi Tygodnik na swojej stronie na Facebooku zamieścił swój krótki film polemizujący. W filmie tym padły m.in. stwierdzenia, że tezy przedstawione w wykładzie o. Szustaka powodują u homoseksualistów poczucie winy i prowadzą do ostracyzmu. Dla uzasadnienia tych twierdzeń rozmówca Tygodnika przywołał wyniki wątpliwej jakości metodologicznej eksperymentu Evelyn Hooker z 1957 r. Główne zarzuty wobec tego eksperymentu to preferencyjny, a nie losowy wybór uczestników (Hooker zwróciła się bowiem o pomoc w wyborze do organizacji Mattachine Society, której celem była walka o prawa gejów), co więcej uczestnicy zostali uprzednio poinformowani o założeniach eksperymentu. Opisana film Tygodnika jest więc kolejnym przykładem swobodnej manipulacji faktami, tak by pasowały do założonego stanowiska, nie zaś rzeczowej dyskusji.
Warto także przywołać przykład manipulacji informacyjnej dokonanej w artykule Tygodnika z sierpnia 2019 r. w którym stwierdzono, że: „Przesłanie kazania, które 1 sierpnia wygłosił abp. Marek Jędraszewski jest przeciwne nauce Jezusa. Metropolita krakowski wezwał nie do walki z własnym grzechem, lecz z innymi ludźmi”. Powyższe słowa skomentował abp. Jędraszewski, podkreślając, że nie wzywał, ani do walki, ani do nienawiści wobec innych ludzi a tekst jest manipulacją. Wskazał, że w homilii nie mówił o ludziach, ponieważ Kościół nie potępia ludzi, a o ideologii.
Powyższe przykłady wskazują na bardzo swobodną interpretację faktów, podporządkowaną ideowym założeniom pisma, niekoniecznie związanym z tymi nominalnymi, które wciąż funkcjonują w społecznej świadomości.
Źródła:
https://www.tvp.info/49105764/tygodnik-powszechny-zaskoczyl-internautow-chodzi-o-wrozby
http://kontrrewolucja.net/rodzina/tygodnik-powszechny-sluzbie-homopropagandy