Rosjanie twierdzą, iż ostrzelali ostrzegawczo brytyjski okręt, w celu zapobieżenia przekroczeniu przez niego rosyjskiej granicy państwowej. Twierdzeniom tym zaprzeczyło brytyjskie ministerstwo obrony. Jak naprawdę wyglądał incydent na Morzu Czarnym? Weryfikujemy.
Ministerstwo Obrony Rosji wydało komunikat informujący, iż brytyjski okręt HMS Defender na Morzu Czarnym został ostrzegawczo ostrzelany, by zapobiec naruszeniu rosyjskiej granicy. Strzały ostrzegawcze miały zostać oddane najpierw z rosyjskiego okrętu wojsk ochrony pogranicza, a następnie z bombowca frontowego Su-24M.
Sytuację skomentowało brytyjskie ministerstwo obrony, stwierdzając, iż żadne strzały ostrzegawcze nie zostały oddane w kierunku brytyjskiego okrętu. Jak podkreślono, okręt królewskiej marynarki wojennej skorzystał z prawa nieszkodliwego przepływu przez wody terytorialne Ukrainy, według reguł prawa międzynarodowego.
Jak podkreślono w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze, Brytyjczycy uważają, iż Rosja podejmowała ćwiczenia artyleryjskie na Morzu Czarnym, a salwy miały na celu uprzedzenie międzynarodowej społeczności o tym fakcie. Jak poinformowano, żadne strzały nie zostały oddane w kierunku brytyjskiego okrętu.
Brytyjski minister obrony narodowej Ben Wallace, cytowany przez portal businessinsider.com stwierdził, iż statek HMS Defender płynął rutynowo z Odessy w kierunku Gruzji przez Morze Czarne. W tym czasie wpłynął w uznawany na świecie korytarz rozgraniczenia ruchu, który opuścił o godzinie 9:45 czasu londyńskiego. Jak podkreślił minister, rosyjskie okręty obserwowały przejście okrętu i został on poinformowany o ćwiczeniach szkoleniowych.
Jak z kolei poinformował korespondent BBC przebywający na pokładzie brytyjskiego okrętu cytowany przez polsatnews.pl, dwa rosyjskie okręty straży przybrzeżnej próbowały zmusić HMS Defender do zmiany kursu, w pewnym momencie zbliżając się na odległość 100 m. Korespondent stwierdził, iż w oddali słychać było strzały, ale jak się wydaje, padły one daleko.
Istotnym aspektem całego zajścia jest status prawny półwyspu krymskiego oraz otaczających go wód, które Rosja uznaje za swoje wody terytorialne. Wielka Brytania, która nie uznała aneksji Krymu, uważa tę strefę za ukraińskie wody terytorialne.
Źródła:
https://wyborcza.pl/7,75399,27239552,rosjanie-ostrzelali-brytyjski-okret.html
