Na mocy „tarczy antykryzysowej 4.0.” znowelizowany został Kodeks karny. W mediach sporo dyskutuje się na temat rzekomo wynikającego z tej noweli zaostrzenia kar grożących m.in. za aborcję. Takie głosy podniosły środowiska proaborcyjne i sprzyjające im redakcje, jak „Gazeta Wyborcza”. Tymczasem, ustawodawca zmienił jedynie sposób wymierzania kary za niektóre typy przestępstw – w przypadku aborcji nadal istnieje możliwości orzeczenia jedynie grzywny czy ograniczenia wolności. Dlatego twierdzenie o zaostrzeniu kar za tego rodzaju przestępstwa nie jest prawdziwe.
Strajk kobiet twierdzi, że zaostrzono karę za aborcję
Portal gazeta.pl opublikował artykuł poświęcony protestom przeciwko rzekomemu zaostrzeniu kary za nielegalne przeprowadzenie aborcji, które miało zostać wprowadzone na mocy – przeprowadzonej w ramach „tarczy 4.0” – noweli Kodeksu karnego. Autorzy tekstu, nie analizując zmian, które faktycznie zostały przeprowadzone w Kodeksie karnym w ramach „tarczy antykryzysowej 4.0”, wskazują jedynie, że ich skutkiem miałoby być podwyższenie kary za aborcję. Na potwierdzenie tej tezy przywołują wypowiedź dr. Mikołaja Małeckiego z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego dla TVN.
Ministerstwo Sprawiedliwości dementuje
Tego rodzaju informacje zostały zdementowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. W wywiadzie udzielonym dla portalu wp.pl podsekretarz stanu w MS Marcin Warchoł stwierdził m.in., że, po nowelizacji, kary „pozostają dokładnie takie same jak te, które zostały ustalone w 1997 roku. Nadal aborcję czy błędy lekarskie będzie można karać grzywną lub ograniczeniem wolności. Zresztą przez ponad 23 lata obowiązywania Kodeksu Karnego nikt nie poszedł za błędy lekarskie ani za dokonanie aborcji do więzienia”. W tym samym wywiadzie M. Warchoł stwierdził, że „nowy przepis sprawi, że sędzia z łagodnego wyroku będzie musiał się wytłumaczyć”.
Tak więc, czy przedmiotowa nowela zaostrzyła kary czy tylko zmieniła sposób ich wymierzania?
Kto ma rację?
Na mocy art. 38 Ustawy z dnia 19 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID-19 – określanej, jako „tarcza antykryzysowa 4.0.” – nadano nowy kształt art. 37a Kodeksu karnego.
Zgodnie z aktualnym brzmieniem przepisu art. 37a § 1 k.k., jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek. Rozwiązania tego nie stosuje się do sprawców, którzy popełniają przestępstwo działając w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego oraz do sprawców przestępstw o charakterze terrorystycznym (art. 37a § 2).
Omawiany przepis jest zamieszczony w rozdziale IV Kodeksu karnego, zatytułowanym „Kary”. Jednocześnie jego funkcją – na co zwracano uwagę przed nowelizacją dokonaną na mocy „tarczy antykryzysowej 4.0” – jest szersze umożliwienie sądowi wymierzającemu karę zastosowania kar wolnościowych, w miejsce kary pozbawienia wolności. Zresztą taki też był cel ustawodawcy, na co wskazano w uzasadnieniu rządowego projektu ustawy, na mocy której w marcu 2015 r. wprowadzono do Kodeksu karnego art. 37a. Stwierdzono w nim wprost, że „przepis ten stanowi dyrektywę sądowego wymiaru kary, która skłania sądy do orzekania zamiast kary pozbawienia wolności kar wolnościowych”.
Dotychczasowe zmiany w redakcji art. 37a Kodeksu karnego | ||
2015 | 2016 | 2020 |
Jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności, o której mowa w art. 34 § 1a pkt 1, 2 lub 4. | Jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności, o której mowa w art. 34 § 1a pkt 1 lub 4. | § 1. Jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek kamy, środek kompensacyjny lub przepadek. § 2. Przepisu § 1 nie stosuje się do sprawców, którzy popełniają przestępstwo działając w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego oraz sprawców przestępstw o charakterze terrorystycznym. |
W dotychczasowej doktrynie natura prawna art. 37a k.k. co prawda wzbudza kontrowersje, sprowadzające się do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czy stanowi on jedynie dyrektywę wymiaru kary czy też współwyznacza ustawowe zagrożenie przewidziane za dany typ przestępstwa. Jednak cel wprowadzonej na jego mocy instytucji pozostaje jasny. Jest nim ograniczenie stosowania kary pozbawienia wolności (zarówno bezwzględnej, jak i z warunkowym zawieszeniem jej wykonania) na rzecz kar wolnościowych. Optykę tę przyjmuje także orzecznictwo. Przykładowo Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 10 października 2019 r., sygn. akt II AKa 260/19, stwierdził, że przepis art. 37a k.k. „poszerza luz decyzyjny sądu”, co w praktyce oznacza – jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie – że korzystając z tych rozwiązań „sąd za każdym razem obowiązany jest do indywidualnego podejścia i całościowego przeanalizowania konkretnego przypadku”.
Uwagi te pozostają w pełni aktualne w stosunku do obowiązującego stanu prawnego. Oczywiście, ustawodawca znacząco rozbudował instytucję orzeczenia kary grzywny lub ograniczenia wolności zamiast kary pozbawienia wolności, jednak nie zmienił jej istotny – a więc nadal jej głównym celem jest promowanie kar wolnościowych, a sąd może, ale nie musi skorzystać z art. 37a Kodeksu karnego. Już z tego względu stawiane wobec noweli dokonanie „tarczą antykryzysową 4.0.” zarzuty, są bezpodstawne.
Sąd może łagodniej potraktować aborcję
Mówiąc inaczej, ustawodawca nie zaostrzył sankcji grożących za jakiekolwiek przestępstwa – w tym za dokonanie aborcji wbrew przepisom ustawy. Sąd nadal ma możliwości wymierzenia za tego rodzaju przestępstwo kary grzywny lub kary wolnościowej, czyni to jednak na nieco innych, niż dotychczas zasadach. Stwierdzenie, że za „teraz za aborcję grozi tylko więzienie” jest nieprawdziwe.
Przede wszystkim należy podkreślić, że mechanizm uregulowany w art. 37a Kodeksu karnego znajdzie zastosowanie „tylko” do przestępstw, które zostały zagrożone karą pozbawienia wolności (zarówno z warunkowym, jak i bez warunkowego zawieszenia) nieprzekraczającą 8 lat. Stąd aktualnie zakres art. 37a k.k. nie obejmuje przestępstw zagrożonych kararami alternatywnymi, a więc np. pozbawieniem wolności i jej ograniczeniem.
W tym kontekście należy zauważyć, że podstawowy tym przestępstwa przerwania ciąży za zgodą kobiety, ale wbrew przepisom ustawy, stypizowany w art. 152 § 1 k.k. został przez ustawodawcę zagrożony karą pozbawienia wolności tylko do lat 3. Stąd znowelizowany przepis art. 37a k.k. może znaleźć zastosowanie w przypadku skazania za tego rodzaju przestępstwo aborcji, podobnie jak przed nowelizacją.
W związku z powyższym, karząc za przerwanie ciąży za zgodą kobiety, ale wbrew przepisom ustawy, sąd ma prawo wymierzyć karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych. Jednak skorzystanie z tej możliwości zostało obwarowane dwoma warunkami: chęcią wymierzenia przez sąd kary do roku pozbawienia wolności (kwestia to powinna zostać wyjaśniona w uzasadnieniu wyroku) oraz orzeczeniem środka karnego (zob. art. 39 k.k.) lub środka kompensacyjnego.
Zasady te znajdą zastosowanie do pozostałych przepisów Kodeksu karnego odnoszących się do przestępstwa aborcji, tj. udzielenie kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub nakłanianie ją do tego (art. 152 § 2 k.k.) oraz dopuszczenia się tego czynu w przypadku, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej (art. 152 § 3 k.k.), a także do stosowania przemocy wobec kobiety ciężarnej lub do przerywania ciąży w inny sposób bez jej zgody albo doprowadzenia kobiety przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem kobietę ciężarną do przerwania ciąży (art. 153 § 1 k.k.). Spoza zakresu art. 37a pozostaje wyłączony jedynie typ kwalifikowany ostatniego z tych przestępstw (art. 153 § 2 k.k.), ale tak było również przed nowelizacją.
Mówiąc inaczej – ustawodawca nowelizując w ramach „tarczy antykryzysowej 4.0.” Kodeks karny nie zaostrzył kar przewidzianych za aborcję, a jedynie zmienił jedną z zasad ich wymierzania. Sąd nadal będzie mógł zarówno zastosować wobec sprawcy grzywnę, jak i ograniczenie wolności oraz inne środki przewidziane dla tego rodzaju przestępstw w Kodeksie karnym.
Konrad Dyda
Autor jest prawnikiem i kanonistą, doktorantem w Katedrze Prawa Wyznaniowego KUL. Specjalizuje się w prawie wyznaniowym, jako prawnik współpracuje z kancelariami prawnymi w kraju i za granicą.
Źródła:
http://orka.sejm.gov.pl/proc9.nsf/ustawy/382_u.htm
https://www.lexlege.pl/kk/art-37a/
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=2393
https://www.arslege.pl/przerwanie-ciazy-za-zgoda-kobiety/k1/a182/