Rocznice wydarzeń związanych z II wojną światową bardzo często stają się pretekstem dla Kremla, by przeinaczać historyczne fakty. Najczęstsze manipulacje historyczne Moskwy dotyczą wstydliwej współpracy niemiecko-sowieckiej, a zwłaszcza paktu Ribbentrop-Mołotow. Z uwagi na kolejną rocznicę tego zbrodniczego porozumienia rosyjski MSZ postanowił kolejny raz usprawiedliwiać działania Józefa Stalina i Wiaczesława Mołotowa.

„Sowiecko-niemiecki pakt o nieagresji był jedynie ostatnim z długiej listy paktów zawartych między Hitlerem i zachodnimi mocarstwami w przededniu II wojny światowej. Został podpisany tylko dlatego, że Zachód wielokrotnie odtrącał sowieckie próby zbudowania antyhitlerowskiej koalicji” – czytamy w oświadczeniu rosyjskiego resortu spraw zagranicznych na twitterze. Oczywiście w narracji Moskwy nie znajdziemy ani słowa o fakcie, iż Józef Stalin cieszył się na myśl, aby Hitler rozpętał wojnę na kontynencie europejskim, jak sam to określał „między państwami imperialistycznymi”. Sama logika podpowiada, iż gdyby Stalinowi zależało na koalicji antyhitlerowskiej nie autoryzowałby w końcu paktu o podziale Europy Środkowej na strefy wpływów: niemiecką i sowiecką.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź polskiego MSZ prostującego manipulacje Kremla. W polskiej replice czytamy: »Zapomnieliście« dodać, że w wyniku paktu 17 września sowieccy żołnierze przyłączyli się do nazistowskich Niemiec w agresji na Polskę. 52 proc. terytorium Polski i 13 milionów mieszkańców znalazło się pod sowiecką okupacją i stali się obiektem represji i morderstw”

Pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku jest określany także mianem „IV rozbioru Polski”. Zgodnie z tajnym protokołem paktu potwierdzono rozbiór terytoriów lub rozporządzanie niepodległością suwerennych państw: nie tylko Polski, ale także Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. W czasie okupacji sowieckiej z polskich terenów w latach 1939-1941 deportowano na wschód nie mniej niż 325 tys. osób. 5 marca 1940 r. władze najwyższe ZSRS z Józefem Stalinem na czele podjęły decyzję o zamordowaniu 14 730 jeńców przebywających w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Wymordowano także 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRS wschodniej części Polski. Kłamstwa Moskwy nie są niczym nowym. Wystarczy przypomnieć dialog, który odbyła polska delegacja z Józefem Stalinem desperacko poszukując zaginionych oficerów.

Gen. Sikorski: – Ci ludzie znajdują się tutaj. Nikt z nich nie wrócił.

Stalin: – To niemożliwe. Oni uciekli.

Gen. Anders: – Dokądże mogli uciec?

Stalin: – No, do Mandżurii.

Michał Bruszewski

Źródła: twitter.com/muzeumwp.pl/dorzeczy.pl

Fot. wikimediacommons/kalashnikov