Państwo rosyjskie od czasów Katarzyny Wielkiej specjalizuje się w różnych formach prowadzenia polityki dezinformacyjnej. Niewątpliwie nowe media oraz pandemia otwarły nowe perspektywy przed rosyjskim projektem dezinformacyjnym. Przejaw akcji dezinformacyjnych polegających na budowaniu fałszywej narracji poprzez publikację wielu fakenewsów, można zauważyć w kampaniach antyszczepionkowych.

Źródło: Pixabay

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) światowej pandemii koronawirusa towarzyszy tak zwana „infodemia”. Infodemia to zjawisko polegające na gigantycznej liczbie doniesień udostępnianych w tradycyjnych oraz nowoczesnych formach przekazu. Zawartość niniejszych doniesień może mieć różną jakość. Czasem są to wielokrotnie powielone, ale prawdziwe wiadomości. Jednak zdarza się, ostatnio coraz częściej, że wiele z tych komunikatów zawiera wierutne fakenewsy. Jako jedno z największych źródeł fakenewsów składających się na infodemie, ma mieć swoje źródło w Rosji.

Kierunek dezinformacyjny oscyluje wokół zachwalania rosyjskiej szczepionki Sputnik V, przy równoczesnej dyskredytacji szczepionek opracowanych przez zachodnie koncerny farmaceutyczne (Pfizer/Biontech, Moderna, AstraZeneca). Poniżej prezentujemy część z nich, zebranych przez @Obserwatorów Kremla (link poniżej):

Testy szczepionki Pfizera nie zostały zakończone przed dopuszczeniem na rynek.

Zgodnie z tą narracją „Pfizer” dostarczał szczepionkę przeciwko koronawirusowi w wielu krajach zanim zakończyły się testy kliniczne.

III faza badań szczepionki firmy Pfizer i BioNTech zakończyła się w listopadzie 2020 roku. 8 grudnia amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) udostępniła niezależną analizę badań klinicznych, zgodnie z którą szczepionka ma współczynnik skuteczności na poziomie 95 proc. 

Amerykańska szczepionka dokonuje genetycznej modyfikacji człowieka.

Zgodnie z tą narracją, amerykańska szczepionka to ,,kot w worku’’. Ma ona różnić się od wszystkich innych sposobem działania, co ma być bardzo podobne do leków stosowanych w terapii genowej. Szczepionka ta ma być także wariantem modyfikacji genetycznej człowieka, który jest po cichu przekazywany ludziom.

Powyższe doniesienia zostały obalone przez Deutsche Welle. Szczepionka wykorzystuje technologię znaną jako RNA. Wykorzystuje małe fragmenty kodu genetycznego COVID-19 do produkcji pojedynczego białka wirusa w organizmie człowieka. Następnie układ odpornościowy rozpoznaje tę strukturę i zaczyna wytwarzać przeciwciała, aby zaatakować wirusa.

Przedstawiciele najwyższego szczebla Unii Europejskiej ingerowali w proces zatwierdzania szczepionki przeciwko koronawirusowi.

Narracja ta zakłada, że przedstawiciele najwyższego szczebla Unii Europejskiej ingerowali w proces zatwierdzania szczepionki przeciwko koronawirusowi, potencjalnie szkodząc reputacji Europejskiej Agencji Leków. Pomimo ostrzeżeń specjalistów, UE miała wielokrotnie domagać się szybkiej certyfikacji szczepionki Pfizer i BioNTech, a Ursula von der Leyen miała kategorycznie zażądać zatwierdzenia szczepionki jeszcze przed końcem roku.

Doniesienia te pojawiły się na rosyjskich portalach bez żadnych dowodów oraz źródeł. W drugiej połowie grudnia 2020 r. Europejska Agencja Leków zaleciła przyznanie warunkowego pozwolenia na dopuszczenie do obrotu dla pierwszej szczepionki przeciw COVID-19 do stosowania w UE. Rozwój szczepionek -19 przebiega w szybkim tempie w zarówno w UE jak i na świecie.

Pfizerowi brakuje doświadczenia w produkcji szczepionek.

Zgodnie z tymi doniesieniami, firma Pfizer, której brakować ma doświadczenia w dziedzinie produkcji szczepionek, nalegała, aby umowa z Europejską Agencją Leków nie pociągała jej do odpowiedzialności za komplikacje związane ze stosowaniem jej szczepionki, a władze europejskie zwykle narzucają ścisłą kontrolę producenci leków.

Pfizerowi nie brakuje doświadczenia w opracowywaniu szczepionek, jest on zaangażowany w komercyjną produkcję szczepionek od początku XX wieku i do dziś otrzymał wiele renomowanych nagród. 

Europejska Agencja Leków zatwierdziła szczepionkę przeciwko koronawirusowi Pfizer-BioNTech, przyznając jej pozwolenie na dopuszczenie do obrotu ze wszystkimi zabezpieczeniami, kontrolami i związanymi z tym obowiązkami. Zwolnienie z odpowiedzialności cywilnej jest związane z utrzymaniem tempa i skali opracowywania i wdrażania szczepionek.

Pfizer zabija ludzi.

Narracja ta zakłada, że kilka osób zmarło po podaniu szczepionki Pfizer w Norwegii. Autor przywołuje opinie chińskiego eksperta krytykującego pośpiech opracowania szczepionki opartej na nowej technologii mRNA. Zdaniem eksperta podobne preparaty nigdy nie były stosowane na dużą skalę przeciwko chorobom zakaźnym, a śmiertelne przypadki wśród osób starszych w Norwegii mają być argumentem na konieczność zawieszenia szczepień.

Choć prawdą jest, że szczepionki oparte na technologii mRNA nie były dotychczas stosowane na dużą skalę, są one bezpieczne oraz podlegają takiej samej ocenie jak inne produkty lecznicze. Prawdą jest również, że po podaniu szczepionki w Norwegii odnotowano 23 zgony wśród seniorów (75+), którzy zmagali się z współistenijącyimi problemami zdrowotnymi. 

Zdaniem Norweskiej Agencji Medycznej możliwe jest występowania niegroźnych reakcji niepożądanych na zastrzyk, a w przypadku osób w zaawansowanym wieku mogą one nasilić istniejące schorzenia. Nie ma jednak dowodów na związek przyczynowo-skutkowy między szczepieniem a śmiercią tych szczególnie narażonych pacjentów.

Szczepionka AstraZeneca pojawiła się dzięki Rosji.

Narracja ta zakłada, że brytyjska szczepionka została opracowana w oparciu o rosyjskie technologie, po tym jak brytyjscy naukowcy zwrócili się o pomoc do rosyjskich naukowców. 

W rzeczywistości “AstraZeneca” ogłosiła, że zamierza prowadzić wspólne badania ze “Sputnikiem V”, po tym jak rosyjska strona zaproponowała współpracę z brytyjską firmą.

Źródła:

https://www.facebook.com/ObserwatorzyKremla

Fot. Pixabay