Wieść gminna niesie, że ozdrowieńcy nie powinni, a już na pewno nie muszą się szczepić. I jak często z wieścią gminną bywa, jest ona daleka od prawdy. Ponieważ jak wskazują medycy i naukowcy, jeżeli nam życie miłe, to szczepić powinniśmy się nawet będąc ozdrowieńcami.
Pomimo stosunkowo krótkiego czasu (bo zaledwie półtora roku) wiele atramentu zostało już wylanych w temacie koronawirusa. Niemniej warto to jeszcze raz podkreślić, że przy niniejszym przypadku największym problemem nie są poziom umieralności, procent hospitalizowanych, czy częstotliwość i zasięg rozprzestrzeniania się. Największym problemem jest nieobliczalność wynikająca z naszego pierwszego kontaktu z tym, konkretnym wirusem. W związku z powyższym naukowcy i medycy nie wiedzą, jak długo i na ile skutecznie osoba, która przechorowała koronawirusa (ozdrowieniec) jest chroniony przed ponownym zakażeniem.
Do tego analitycy oraz naukowcy z amerykańskiego Centra Zwalczania i Zapobiegania Chorobą wskazują, że ochrona po przyjęciu szczepionki trwa dłużej oraz jest pewniejsza, niż ochrona po zakażeniu. Między innymi z tego powodu poruszającą się w internecie informację o braku potrzeby szczepienia się przez ozdrowieńców, można potraktować jako fakenews.
Źródła: