Hotele należące do Cristiano Ronaldo przekształcone w szpitale? Messi wpłacający kaucję za Ronaldinho? Odwołane Igrzyska w Tokio? Te nieprawdziwe informacje to przykłady wskazujące, że pokaźna część sportowych emocji to zakulisowe rewelacje, rozgrywane na medialnych arenach, które podgrzewają często i tak już gorącą sportową atmosferę, bez względu na zgodność z faktami.
Wśród głośnych ostatnio sportowych fake newsów, z pewnością wyróżnić trzeba ten najbardziej aktualny, dotyczący rzekomego odwołania już raz przełożonych Igrzysk w Tokio. Opublikowana w „The Times” informacja o ponownym odwołaniu Igrzysk w Tokio w 2021 r. poruszyła sportowy świat. Brytyjski dziennik powołując się na wypowiedź członka japońskiego rządu, poinformował, że Igrzyska zostaną odwołane, a Tokio podejmie przygotowania do organizacji imprezy w 2023 r. Informację tę zdementował jednak rzecznik japońskiego rządu Manabu Sakai, który podczas zwołanej konferencji prasowej oświadczył, że w medialnych doniesieniach „absolutnie nie ma prawdy”. Rząd Metropolitalny Tokio w swoim oświadczeniu podkreślił, iż będzie dokładał wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczne Igrzyska w ścisłej współpracy ze wszystkimi zainteresowanymi podmiotami tj. z rządem Japonii, komitetem organizacyjnym Tokio 2020 oraz Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim i Paraolimpijskim. Przełożone z 2020 r. Igrzyska mają odbyć się w dniach od 23 lipca do 8 sierpnia.
Fot: Tokio 2020/Twitter
Jak widać destabilizacja wywołana pandemią, z pewnością sprzyja dezinformacji także w świecie sportu. Przykładów sportowych fake newsów jest oczywiście więcej. W marcu 2020 w mediach pojawiła się informacja o przekształceniu hoteli należących do Cristiano Ronaldo w szpitale, które piłkarz w ten sposób miał przeznaczyć do walki z koronawirusem. Informację podała m.in. Polska Agencja Prasowa, powołując się na hiszpańską „Marcę”. Z opublikowanej informacji wynikało, iż pacjenci będą mogli korzystać bezpłatnie ze szpitali w hotelach Ronaldo, a za profesjonalną opiekę medyczną zapłaci piłkarz Juventusu. Fake news najpierw pojawił się w portugalskim dzienniku „Arena Desportivo”, jednakże po tym, jak wiadomości nie potwierdził nikt z najbliższego otoczenia piłkarza, redakcja wycofała tekst.
Wiele fake newsów powstało w ostatnim czasie także wokół Lionela Messiego. Oprócz tych związanych z domniemanymi transferami (jak np. zapowiedź przenosin piłkarza do Interu Mediolan) pojawiła się także wiadomość, sugerująca, że to Messi wpłacił 1,6 mln. dolarów kaucji za byłego kolegę z klubu – Ronaldinho, dzięki czemu ten mógł opuścić paragwajskie więzienie. Do obu tych informacji odniósł się sam główny zainteresowany, wskazując na ich nieprawdziwość.
Fake newsy w świecie sportu to nie tylko domena obecnych czasów, związanych z błyskawicznym obiegiem informacji, dzięki mediom społecznościowym. Podczas Igrzysk olimpijskim w 2008 r. dziennikarz John Tunis, relacjonując finałowy bieg kobiet na 800 m., napisał, że na bieżni oglądano jedenaście nieszczęsnych kobiet, z których 5 wyczerpanych padło w trakcie biegu a 5 za metą. Informacja ta była nieprawdziwa, ponieważ w zawodach startowało 9 zawodniczek i wszystkie bieg ukończyły. Informacje te, chętnie powielone przez innych dziennikarzy dały asumpt do tego by MKOL i tak niechętny tej konkurencji wyrzucił ją z programu Igrzysk na… 32 lata.
Jak widać, fake newsy wydają się nierozłącznie związane ze światem sportu, współtworząc spekulacje i podgrzewając atmosferę i tak gorących wydarzeń. Nie ulega jednak wątpliwości, że mogą wywoływać także poważne konsekwencje przede wszystkim dla sportowców, ciężko pracujących na sukces. Warto więc bazować na sprawdzonych informacjach, a emocji szukać w sportowej rywalizacji, a nie zakulisowych, dezinformacyjnych rozgrywkach.
Źródła:
Fot: Pixabay.com