Spór „wartości” wewnątrz prawa pozytywnego stanowi przedmiot debat akademickich, artykułów naukowych, czy publicystyki i aktywności internetowej. Mówi się, że jedne „prawa” mogą się zderzać z innymi i z nimi kolidować. Jest to rzeczywiście temat na długą dysputę lub dysertację naukową, jednak niniejszy artykuł w krótkich słowach wyjaśni, dlaczego niekoniecznie musi być mowa o zderzaniu się lub konflikcie niektórych praw.

źródło: prawo.gazetaprawna.pl

Na łamach portalu gazetaprawna.pl Pani Bernadeta Kasztelan-Świetlik, radca prawny, partner w kancelarii GESSEL, była wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyraziła pogląd, jakoby w przypadku wejścia osoby niezaszczepionej do restauracji, mielibyśmy konflikt dwóch dóbr – osoby, która korzysta z własnej autonomii i wolności i decyduje się nie szczepić oraz ludzi, którzy nie chcą mieć kontaktu z osobą potencjalnie chorą.

„No cóż, mamy kolizję dwóch dóbr. Zakaz nierównego traktowania jednych zderza się z prawem do ochrony zdrowia drugich. Ktoś może mówić, że nie przechorował COVID, nie zaszczepi się i nie zrobi testu. Ale ja, jako osoba zaszczepiona, mam także prawo do odmiennej opinii – nie chcę mieć kontaktu z osobami, które mogą potencjalnie zarażać. Jak widać te sprzeczne oczekiwania są nie do pogodzenia” . – pisze.

Warto jednak zauważyć, że takie rozumowanie jest charakterystyczne dla kantyzmu i nie wyraża obiektywnej prawny na temat rzeczywistości. Jeśli uznajemy, że pragnienie niespotykania osób, które mogą być potencjalnie chore stoi ponad wolność człowieka, która jest immanentną częścią jego natury, to możemy popaść w sprzeczność. Nie można bowiem negować natury bytu ludzkiego, która jest wolna i rozumna. Zabierając człowiekowi wolność, negujemy prawo natury. Zgodnie zaś z nim, wyżej przytoczona sytuacja nie stanowi żadnego konfliktu.

Warto więc mieć na uwadze, że wyrażony przez Bernadetę Kasztelan-Świetlik wpisuje się w nurt kantyzmu, ale nie jest on jedyną możliwą filozofią życiową. W innym systemie – np. w tomizmie, lub rozmaitych świeckich teoriach prawa natury, ów konflikt o którym wspomina, nie ma miejsca, ponieważ prawa natury stoją ponad „nie chcenie kontaktu z osobami, które mogą potencjalnie zarażać”.

Podsumowując, zakaz nierównego traktowania jednych zderza się z prawem do ochrony zdrowia drugich tylko przy pewnych filozoficznych założeniach, które bazują na subiektywizmie poznawczym. Natomiast w systemie prawa natury, po prostu nie występują.

Źródła:

https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/8275640,zakaz-nierownego-traktowania-jednych-zderza-sie-z-prawem-do-ochrony-zdrowia-drugich.html

https://arslege.pl/prawo-do-ochrony-zdrowia/k15/a5299/

https://teologiapolityczna.pl/prawo-wieczne-i-prawo-naturalne-w-mysli-tomasza-z-akwinu