W obozie rządzącym wrze. Po tym, jak prezydent Andrzej Duda odwołał na wniosek premiera Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera i szefa resortu rozwoju, pracy i technologii część świata polityki twierdzi, że może to być koniec Zjednoczonej Prawicy. Ostatnio w sieci pojawiły się informacje, jakoby Amerykanie mieli rozmawiać tylko z Jarosławem Gowinem. Jak jest naprawdę? Weryfikujemy.
Prezydent Andrzej Duda nie krył rozczarowania, że Jarosław Gowin nie próbował się z nim kontaktować, by znaleźć jakieś rozwiązanie z całej sytuacji. W momencie wręczenia dymisji w tych oto słowach zwrócił się do Jarosława Gowina: „Mam nadzieję, że spotkamy się za kilka tygodni z uśmiechem i będziemy mogli spokojnie porozmawiać o polityce, o Polsce, że nie będzie pan częścią totalnej opozycji, tylko będzie pan realizował to, co rzeczywiście dla Polski dobre”.
Ostatnio na portalach Gazety Wyborczej i Onetu pojawiły się informacje, że Amerykanie rozmawiają tylko z Jarosławem Gowinem. Faktem jest to, że były wicepremier odbył ostatnio kilka rozmów z przedstawicielami amerykańskiego rządu o tzw. ustawie „Lex TVN”. Polityk w taki oto sposób skomentował rozmowy przeprowadzone z Amerykanami: „Wiem z bezpośrednich rozmów z przedstawicielami rządu amerykańskiego, że przygotowywana jest już lista restrykcji wobec Polski na wypadek, gdyby ustawa weszła w życie”.
Inne zdanie na ten temat ma wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który do całej sytuacji odniósł się w następujący sposób w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl.: „O wiarygodności pana Jarosława Gowina w tej sprawie może świadczyć to, że słyszymy od kilku dni, jakoby Jarosław Gowin był jedynym polskim politykiem, z którym Amerykanie prowadzą rozmowy. W rzeczywistości jest to kompletna nieprawda i próba wykreowania samego siebie na postać czołową również w polityce zagranicznej”.
Onet przekonuje do swojej racji argumentem, iż: „Przecież to nie jest przypadek, że na prośbę Amerykanów tak wysocy rangą urzędnicy spotykają się tylko z jednym przedstawicielem rządu RP, i jest to akurat ten przedstawiciel rządu, który próbuje bronić amerykańskiego inwestora”. Jak pisze portal, są to słowa byłego polskiego dyplomaty z wieloletnim doświadczeniem, którego nazwiska nie podano.
Ustawa „lex TVN” uderza w interesy amerykańskiego inwestora, co może oburzać władze USA, więc naturalną sprawą jest, że szukają sojusznika wśród przedstawicieli polskiego rządu. Onet próbuje przestraszyć opinię publiczną informacją, że przedstawiciele USA już nie liczą się z naszym krajem. Prawdą jest, że w tej sprawie kontaktowali się z Jarosławem Gowinem, który ma podobne spojrzenie na tą sytuację. Jednakże nie odpowiada prawdzie twierdzenie, że tylko z nim kontaktuje się strona amerykańska.
Źródła:
Fot/unsplash