W mediach pojawiają się informacje, zgodnie z którymi wypowiedzenie Konwencji stambulskiej miałoby doprowadzić do możliwości legalizacji w Polsce przemocy domowej. Tymczasem, przyczyną działań licznych środowisk prorodzinnych na rzecz odrzucenia tego dokumentu jest lansowanie przez niego założeń ideologii gender. Poza tym, zarówno przed ratyfikacją Konwencji stambulskiej, jak i po tym wydarzeniu, w polskim systemie prawa funkcjonował szereg rozwiązań mających na celu przeciwdziałanie przemocy domowej – w tym oczywiście przemocy wobec kobiet. Stąd sprzeciw wobec Konwencji w żadnym wypadku nie oznacza dążenia do „legalizacji przemocy domowej”.

O co chodzi z Konwencją Stambulską?

Błędne informacje na temat Konwencji Stambulskiej pojawiły się m.in. w „Gazecie Wyborczej”. Jakie są zatem prawdziwe cele tego dokumentu? Konwencja Stambulska opiera się na założeniu, że podstawowym źródłem przemocy wobec kobiet są zakorzenione w społeczeństwach przekonania o istnieniu pewnych ról, zachowań, działań i atrybutów przypisanych właśnie do bycia kobietą. Świadczy o tym zarówno szereg szczegółowych rozwiązań przyjętych w Konwencji, jak i jej terminologia. Dokument wprost posługuje się sformułowaniami typowymi dla ideologii gender, jak np. „płeć społeczno-kulturowa”. W związku z przyjęciem takich założeń, Konwencja nakłada na państwa m.in. obowiązek „wykorzenienia” praktyk opartych na „stereotypowych” rolach kobiet i mężczyzn.

Problemem są uzależnienia, a nie płeć

Tymczasem, zgodnie z badaniami opublikowanymi przez Światową Organizację Zdrowia, podstawowym źródłem przemocy domowej – w tym przemocy wobec kobiet – jest alkoholizm, a także zaburzenia osobowości, depresja, problemy ekonomiczne, czy rozpad więzi rodzinnych. W związku z tym, rzeczywiste przeciwdziałanie przemocy domowej powinno koncentrować się na  zwalczaniu zjawisk będących jej prawdziwym źródłem.

Warto zasygnalizować, że kraje, które od dawna przyjęły w swojej polityce i prawodawstwie perspektywę ideologii gender notują jednocześnie najwyższe wskaźniki przemocy wobec kobiet. Według badań Agencji Praw Podstawowych i OECD w tych statystykach przodują kraje Skandynawskie, w których odsetek kobiet, które doświadczyły przemocy wynosi odpowiednio: w Danii – 52%, Finlandii – 47%, Szwecji – 46%. Natomiast w Holandii przemocy fizycznej i psychicznej doświadcza 45% kobiet, a we Francji i Wielkiej Brytanii 44%.

W tym kontekście sprzeciw wobec Konwencji Stambulskiej w żadnym wypadku nie może być uznawany za przejaw dążenia do „legalizacji przemocy domowej”. Zresztą, środowiska domagające się wypowiedzenia tego aktu jasno podkreślają, iż ich sprzeciw dotyczy aspektów ideologicznych Konwencji, a nie idei walki z przemocą domową.

Konrad Dyda

Źródła:

Autor jest prawnikiem i kanonistą, doktorantem w Katedrze Prawa Wyznaniowego KUL. Specjalizuje się w prawie wyznaniowym, jako prawnik współpracuje z kancelariami prawnymi w kraju i za granicą.

https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,26152240,nie-dla-legalizacji-przemocy-domowej-w-piatek-demnonstracja.html

http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20150000961

https://www.who.int/violence_injury_prevention/violence/world_report/en/full_en.pdf?ua=1

https://fra.europa.eu/sites/default/files/fra_uploads/fra-2014-vaw-survey-main-results-apr14_en.pdf