Gazeta Wyborcza udostępnia sensacyjne doniesienia, jakoby uczennice pewnej szkoły w Gdańsku, miały obowiązek zakrywania rąk i nóg. Ma to być swoista kontynuacja propagowania polityki „cnót niewieścich”. Dziewczynki mają „nie kusić chłopców”. Pojawił się też wątek przychodzenia z kolorową torbą do szkoły. Owe newsy są powielane w internecie nie tylko przez użytkowników portali społecznościowych, ale również przez polityków, np. Donalda Tuska. Okazuje się jednak, że te zadziwiające informacje są zupełnym fałszem i nie mają odzwierciedlenia w realnym życiu.
„Temat obowiązkowego zakrywania rąk i nóg przez uczennice w polskich szkołach, który krąży już po internecie jako mem, zaczął się od artykułu na temat zdarzenia w Szkole Podstawowej nr 16 w Gdańsku. Wątek podchwycił Donald Tusk łącząc go m.in z… prezydentem Polski, szefem „Solidarności” i biskupem. Mimo że władze Gdańska zaprzeczyły jakoby treść artykułu była prawdą” – czytamy na radiogdansk.pl
Do sprawy odniosła się też osobiście wiceprezydent Gdańska – Monika Chabior, która oświadcza:
„Zaprzeczam informacjom, które pojawiły się na łamach Gazety Wyborczej, która donosi o zakazie noszenia „tęczowych toreb”, zakrywania rąk i nóg na terenie szkoły oraz konieczności noszenia spodni dresowych podczas zajęć wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 16. Z informacji przekazanych mi przez dyrekcję szkoły, podczas wrześniowego spotkania z osobami uczęszczającymi do szkoły ustalono, że strój szkolny chłopców i dziewcząt może być kolorowy. Nie było mowy o zakazie noszenia koszulek na ramiączkach, kolorowych torebek czy krótkich spodenek. Dodatkowo, nauczyciele wychowania fizycznego zachęcają, aby dzieci podczas lekcji zrezygnowały z długich spodni i dresów na rzecz krótkich spodenek, ze względu na swobodę i higienę osobistą„.
W związku z powyższym należy stwierdzić, że informacje powielane przez Pana Donalda Tuska na koncie na twitterze, są fałszem. Nie ma żadnego potwierdzenia, jakoby uczniowie podstawówki musieli zakrywać ręce i nogi ne terenie szkoły. Rzeczywistość przedstawia się wręcz przeciwnie – dyrekcja pozostawia uczniom wiele swobody w tym zakresie.
Źródła:
fot. pixabay