Nie zawsze ludzie tworzą fake newsy. Naukowcy z amerykańskiego Carnegie Mellon University twierdzą, że prawie połowa aktywności w Sieci dotyczących kolportowania kłamstw na temat pandemii koronawirusa pochodzi od sztucznego ruchu botów. Chociaż świadomość społeczna problemu tzw. farm trolli jest duża to większość z nas wyobraża sobie, iż za treścią stoi człowiek a rolą specjalnych oprogramowań lub bazy kont jest zwielokrotnienie jego fake-przekazu. Okazuje się, iż rola człowieka może sprowadzać się tylko do wpisywania kluczowych fraz do generatora fake newsów, a resztę robi samoucząca się maszyna. Tak powstają tysiące kłamstw w Internecie.
W kwietniu dostępny dla Internautów był program, który zelektryzował opinię publiczną. Inżynierowie zajmujący się Sztuczną Inteligencją (AI) oraz uczącymi się maszynami opracowywali oprogramowanie do generacji „wypowiedzi”. Program potrafi generować hiperrealistyczne kilkuakapitowe wypowiedzi w języku angielskim, a za jego tworzenia odpowiada ceniona firma powiązana wcześniej ze znanym miliarderem. Program „uczył się” z miliona wpisów zamieszczonych w Internecie. Kiedyś poziom kreacji „wypowiedzi” przez Sztuczną Inteligencję wywoływał śmiech, dzisiaj trudno go odróżnić od wpisów „żywego człowieka”. Koronnym dowodem była wspomniana inicjatywa. Co ciekawe, dochodzi do takich paradoksów, że prawdziwy użytkownik i jego hejt ze względu na wulgarną formę jest mniej opiniotwórczy dla użytkowników Internetu niż „dzieło” sztucznych generatorów wypowiedzi. Prace nad AI są zaawansowane, a na Zachodzie ważnym tematem dyskusji jest na ile bezduszny algorytm zastąpi dziennikarzy. Już dzisiaj znane agencje prasowe i ośrodki medialne automatyzują proces tworzenia depesz czy raportów. W projekcie Reporters and Data and Robots dzienikarze zajmują się tylko researchem a artykuły dla lokalnej prasy piszą… roboty.
Amerykańscy naukowcy zbadali 200 milionów tweetów publikowanych od stycznia 2020 roku, dotyczących tematyki COVID-19. Prawie połowa kont wskazywała, że raczej mamy do czynienia z botem. To nie wszystko, ten „sztuczny ruch” przekazał w eter 100 różnych kłamliwych narracji. Niestety, może to się skończyć dla odbiorców także śmiercią. Naukowcy z medycznego periodyku „American Journal of Tropical Medicine and Hygiene” wyliczyli, że fałszywe komunikaty dotyczące koronawirusa przyczyniły się do śmierci 800 osób, a ponad 5 tysięcy trafiła do szpitala. Głównie stali się ofiarami fake-wskazówek i spożywali metanol albo niebezpieczne środki chemiczne.
Michał Bruszewski
Źródło:
fot.pixabay